Odcinek 15
Uczymy się pisać recenzję filmową
Jesteśmy klasą medialną. Podczas zajęć medialnych uczyliśmy się trochę o recenzji… Recenzja pochodzi od łac. recensio ‘spis ludności, przegląd’; jest to tak
naprawdę analiza i ocena dzieła artystycznego, publikacji naukowej, projektu,
przewodnika, poradnika, wystawy, przedstawienia teatralnego, publikacji
multimedialnej, filmu, gry komputerowej… Struktura każdej recenzji jest dość
schematyczna: występują w niej elementy informacyjne, analityczno-krytyczne i oceniające. I co ważne: jest to zawsze tekst subiektywny… Podczas lekcji j. polskiego 2 października oglądaliśmy dość stary film w reż. K. Kieślowskiego, który
nosi tytuł „Dekalog I”… Oto fr. recenzji autorstwa Kamili Micek:
Drugiego października, na lekcji języka polskiego, oglądaliśmy film „Dekalog I” w reżyserii Krzysztofa Kieślowskiego, który powstał w 1988 r. Film opowiada historię ojca, jego małego synka Pawła oraz siostry ojca, Ireny. Ojciec jest naukowcem, który wierzy tylko w rozum, logikę i technikę. Za pomocą komputera uczy syna obliczać różne rzeczy: nawet to, czy lód na stawie jest wystarczająco gruby, by po nim chodzić. Niestety, kiedy chłopiec idzie pojeździć na łyżwach, lód załamuje się i dziecko ginie. To wydarzenie całkowicie burzy wiarę ojca w naukę i pokazuje, że życie nie zawsze da się przewidzieć.
Film ogólnie mi się podobał, ale nie zachwycił mnie w pełni. Widać, że to starszy film,
więc emocje pokazane są inaczej, niż we współczesnych produkcjach. Moim zdaniem ojciec
zbyt mało przeżywał śmierć dziecka, był zbyt spokojny, jakby nie do końca rozumiał, co się
naprawdę stało. Za to synek moim zdaniem i wcielający się w niego aktor był najlepszym
bohaterem: bardzo słodki, naturalny i pełen życia. Dzięki niemu film był wzruszający.
Mimo że nie wszystko mi się podobało, uważam, że film jest dosyć ciekawy i wartościowy. Pokazuje, że nie można polegać tylko na nauce i komputerach, czasem trzeba zaufać uczuciom i wierze. To historia, która skłania do refleksji nad tym, co w życiu naprawdę jest najważniejsze…

Odcinek 14
Otrzęsiny i nasze pierwsze zwycięstwo!
1 października był dniem innym niż zwykle. Tego dnia mieliśmy rano przyjść
wraz ze spakowanym strojem do ćwiczeń oraz dobrym humorem. Miejscem zbiórki
nie był gmach szkolny, ale hala TOSiR-u, znana nam dobrze z zajęć wf-u. Tego dnia
bowiem odbyły się otrzęsiny klas pierwszych. Po oficjalnym rozpoczęciu, przy
dopingu wychowawców poszczególne zespoły klasowe zabrały się ostro do
rywalizacji…
Podobały nam się różne zabawy i tańce, m.in. belgijka i macarena… Braliśmy
też czynny udział w różnych grach zespołowych, takich jak: kółko i krzyżyk, jaka to
melodia, ,,znikające krzesła’’. Podczas otrzęsin każda z klas dostawała punkty za
miejsca, które uzyskała w poszczególnych dyscyplinach. Naszej klasie udało się
wygrać w 2 rozgrywkach. Dzięki naszym chłopakom z klasy udało się też wygrać grę,
którą nazwaliśmy ,,bronieniem jajka’’, a następnie w ostatniej rundzie, a w zasadzie
dogrywce w krzesła – zwyciężyliśmy. Okazaliśmy się najlepsi spośród wszystkich
klas pierwszych i ku uciesze naszego Wychowawcy, otrzymaliśmy 1. nagrodę. Był to
dzień pełen emocji oraz integracji. Wychowawca na następny dzień, doceniając nasz
wielki wkład w rozwój dyscyplin (para-para) olimpijskich odwdzięczył się słodyczami…
Dziękujemy kolegom i koleżankom ze starszych klas, którzy wraz z Samorządem Uczniowskim zorganizowali dla nas ten dzień!
Emilia Bachara








Odcinek 13
Nasze wyjątkowe lekcje historii
Jesteśmy na humanie, zatem jednym z przedmiotów rozszerzonych jest dla
naszej klasy historii. Wiadomo, trzeba się uczyć i to dużo… dużo więcej, niż było w szkole podstawowej. Nasza Pani stara się zaznajomić nas na razie z śladami
dawnych cywilizacji europejsko-azjatyckich. Pomocny okazuje się …Jej uczeń z klasy 3 a LO.
Już dwukrotnie: 19 września oraz 15 października lekcje historii zamiast pani
Jewuły poprowadził Filip Rymanowski. Przybliżył nam świat starożytnych, greckich
państw-miast czyli polis. Opowiedział o ustrojach panujących w poszczególnych polis
takich jak demokracja, tyrania czy arystokracja. Poruszył również temat kolonizacji.
Kornelia Olga Bąk


Odcinek 12
Pamiętając o naszych panach….
Jak powszechnie wiadomo, 30 września obchodzony jest nieformalny Dzień
Chłopaka. Chociaż pozornie nazwa może sugerować, że to święto zarezerwowane wyłącznie
dla młodszych chłopców, w rzeczywistości prezenty z tej okazji trafiają zarówno do
nastolatków, jak i dorosłych mężczyzn.
Nie jest to święto oficjalne i w różnych krajach bywa obchodzone w różnym czasie.
Na pytanie, skąd się wzięło, też nie sposób odpowiedzieć jednoznacznie. Najczęściej
wskazuje się, że inspiracją był Dzień Mężczyzny, obchodzony na świecie 19 listopada, a w Polsce – 10 marca. Pomysł na dodatkowe, wrześniowe święto miał się narodzić wśród
żeńskiej młodzieży i być odpowiednikiem 8 marca. Nieważne skąd się wzięło, ale dobrze, że
jest, gdyż jest to doskonały pomysł i okazja do tego, aby być po prostu miłym i sprawić
komuś (w tym wypadku naszym panom) przyjemność… Nasze dziewczyny przygotowały
superprezenty dla męskiej części naszej klasy. Dzięki!



Odcinek 11
Naukowo i wspomnieniowo…
26 września w naszej szkole już po raz …nasty obchodzona była Małopolska Noc
Naukowców. Nasza sala nr 18, za sprawą pp. A. Będkowskiej, M. Czosnyki i ks. D. Światka
stała się miejscem, gdzie można było zapoznać się z biografią i wynalazkami Jana
Szczepanika, patrona szkoły. Szczególne wrażenie robiły wyświetlane kwiaty, wśród których
królowały oczywiście maki (cudowne dzieło Księdza Daniela!, choć pomysł sprzed 120 lat
pochodził od Jaśka Szczepanika).
Był to także dzień, który w tym jubileuszowym roku był szczególnie poświęcony
Absolwentom… Naszego Wychowawcę licznie odwiedzali Jego byli uczniowie
i Wychowankowie… Kiedyś i nas to czeka…
My, oprócz naszej sali i szkoły, odwiedziliśmy tego wieczoru inne placówki szkolne
oraz pobliską Akademię Tarnowską. Warto było przyjść, by zobaczyć tak wiele atrakcji!






Odcinek 10
Też tam byliśmy! Koncert Jubileuszowy 100-lecia Szczepanika!
Nasza szkoła w tym roku obchodzi wyjątkowy Jubileusz: stuknęło Jej 100 lat! Jak na
Szacowną Jubilatkę przystało, było wiele wydarzeń. Niestety nie było nas na głównej Gali
Jubileuszowej 29 maja, ale za to teraz we wrześniu już jesteśmy. 1 września uroczyście
wmurowano kapsułę czasu.
18 września udała się piękna pogoda. Jako społeczność uczestniczyliśmy w Koncercie
Jubileuszowym, który odbył się w Amfiteatrze Letnim przy ul. M. Kopernika. Występowali
tam nasi uczniowie, absolwenci i nauczyciele. Na pytanie o miejsce, które było pierwszym
budynkiem szkoły w 1925 r. zgłosił się nasz kolega klasowy Ignacy. Bezbłędna odpowiedź
została nagrodzona nie tylko brawami!






Odcinek 9
Legitki, czyli jak staliśmy się legalnymi uczniami społeczności Szczepanika
Legitymacja szkolna to dokument wydawany przez szkołę potwierdzający status
ucznia i uprawniający do korzystania z ulg (np. na przejazdy). Jest to dokument wewnętrzny,
który zawiera m.in. dane ucznia, jego zdjęcie. Legitymacja szkolna jest nie tylko dokumentem
poświadczającym fakt uczęszczania ucznia do szkoły, ale jeżeli uczeń nie posiada dowodu
osobistego ani paszportu, legitymacja szkolna jest także poświadczeniem jego tożsamości…
Od ubiegłego roku wydaje się nowe, plastikowe legitymacje. Zdjęcie na samej
legitymacji jest umieszczane w okienku 3 na 4,2 cm. Fotografie do legitymacji mieliśmy
wykonywane 4 września, a 16 września nasz Wychowawca rozdał nam dokumenty… Odtąd
staliśmy się pełnoprawnymi uczniami tarnowskiego Szczepanika… Zalogowaliśmy się także,
aby móc mieć jej wersję elektroniczną w serwisie mObywatel. Cyfrowa legitymacja szkolna
(mLegitymacja) jest tak samo ważna jak tradycyjny dokument! Dzięki niej można skorzystać
ze zniżek, na przykład kupując na bilet na pociąg. Takie czasy!



Odcinek 8
Wyjście do katedry w ramach Tygodnia Maryjnego
Dwa tygodnie po starcie roku szkolnego, w środę 9 października poszliśmy do katedry
na konferencję w ramach Tygodnia Maryjnego. Spotkanie przeznaczone dla uczniów naszej
szkoły wygłosił ks. Piotr Cebula. Dotyczyło ono sumienia i było niezwykle pouczające oraz
motywujące. Z chęcią słuchaliśmy wypowiedzi duchownego, starając się wyciągnąć wnioski
z wypowiedzi kapłana. Była to dla nas ciekawa forma nauki, która upewniła nas w przekonaniu, że sumienie to wewnętrzny głos, który pomaga odróżnić dobro od zła.
Michalina Zając

Odcinek 7
Władza Asi, czyli nasz samorząd klasowy
Samorząd to ustalony prawnie zakres kompetencji do samodzielnego decydowania o sprawach określonej społeczności, wykonywanie funkcji uzupełniających w stosunku władz np. szkoły, zakładu produkcyjnego, władz państwowych. Nas interesuje oczywiście samorząd niższego, bo klasowego szczebla.
9 września podczas lekcji wychowawczej w sposób demokratyczny wybraliśmy naszą
klasową władzę. Bezapelacyjnie wygrała Joanna Hebda, która została naszą Przewodniczącą!
Do grupy władzy dostali się jeszcze: Kornelia Bąk – Wiceprzewodnicząca, Amelia
Kalinowska i Ignacy Szyszło – jako Skarbnicy oraz Gabriela Wojtanowska i Aleksandra
Zabielska – jako Łącznicy. Gratulujemy!
Oto wrażenia naszej Szefowej: Cześć, nazywam się Asia Hebda i uczęszczam do klasy
1 a o profilu humanistycznym, a dokładniej medialno-prawniczym. Zostałam wybrana do
sprawowania roli przewodniczącej klasy, co bardzo mi odpowiada, gdyż uważam, że nadaję
się do tej funkcji i dobrze sobie poradzę. Jestem ambitna i bardzo lubię kontakty z ludźmi,
bardzo zależy mi na tym, żeby klasa i szkoła uważała mnie za osobę godną zaufania i postaram się najlepiej jak mogę dobrze wypełnić powierzoną mi rolę.

Odcinek 6
Rodzice też czasem chodzą do szkoły
Kiedy rozmawiamy z naszymi rodzicami w domu, to niekiedy chętnie wspominają
swoje szkolne lata, które oczywiście były dawno temu, w nieco innej rzeczywistości…
W czwartkowe popołudnie 4 września do naszej szkoły zawitali nasi rodzice. Na
zebraniu gościł również pan Dyrektor, wraz z panią Wicedyrektor, aby przedstawić się
i opowiedzieć kilka słów o szkole. Rodzice dostali od Wychowawcy „Okolicznościowy
nieregularnik klasy 1a LO”, w którym były zawarte informacje o wszystkich uczniach,
nauczycielach, dniach wolnych, a także przedmiotach, które będą obowiązywać uczniów
przez wszystkie lata. Zebranie przebiegło w miłej atmosferze i nawet udało się sprawnie
wybrać rodziców do Rady Rodziców. Rodzice mogli zapoznać się z Wychowawcą i rozpocząć nową drogę dla nich, jak też i dla ich dzieci.
Póki co, nie było to święto kija i marchewki, ale taki spotkanie zapoznawczo-
informacyjne.

Odcinek 5
Spacer, czyli poznawanie labiryntu
Możemy znaleźć w dostępnych nam mediach informację, że labirynt to budowla
odznaczająca się bardzo zawiłym układem dużej liczby pomieszczeń i łączących je krętych
ciągów korytarzy, co utrudniało niepowołanym osobom dostęp do usytuowanego zwykle
centralnie, strzeżonego pomieszczenia… Inni wiedzą, że Labirynt to tytuł filmu
amerykańskiego z 2013 r., a w erze dinozaurów, czyli w 1986 r. powstał film o tym samym
tytule nakręcony w koprodukcji amerykańsko brytyjskiej…
Dla ciekawości: Labirynty stosowano także w parkach, ogrodach, a także
współcześnie stosuje się na polach jako atrakcję turystyczną. Najbardziej znane labirynty
polowe tworzone są z kukurydzy. Jest ona wystarczająco wysoka, aby ukryć kręte ścieżki.
Mało kto jednakże wie, że dla każdego nowo przyjętego ucznia tarnowskiej Szkoły
Szczepanika bliźniaczy budynek szkolny to dopiero istny labirynt, z którego wyjść tak po
prostu nie sposób… Każdego zachwycają te secesyjne wnętrza, ale pobłądzić nietrudno…
Konia z rzędem temu, kto w pierwszych dniach pobytu tutaj bez problemu znajdzie Zakątek
czy bibliotekę… Po szkole już 2 września oprowadzała nas starsza koleżanka Joanna,
jednocześnie radna Młodzieżowej Rady Miejskiej. Pani z biblioteki z kolei zachęcała nas do
czytania… (nie tylko ogłoszeń i nie tylko danych ze smartfonów)…

Odcinek 4
Pierwszy tydzień w Szczepaniku
Pierwszego września tego roku, zaczęliśmy nowy rok szkolny, który dla mnie oznaczał
również nową szkołę. Oczywiście, bardzo mnie to stresowało i mimo pięknej pogody, byłam
dość ponura. Na Szczęście uroczyste rozpoczęcie w Akademii Tarnowskie, oraz potem,
przywitanie w gronie nowej klasy, podniosło mnie na duchu.
Pierwszy dzień, w którym mieliśmy zacząć naukę wiązał się z wieloma
niepewnościami, ale również ciekawością. Jak wygląda szkoła w środku (niestety nie udało
mi się być na dniach otwartych)? Jaka będzie klasa? Czy poznam nowych znajomych? Czy
nauczyciele będą ciekawie uczyć, oraz jakie będą mieli wymagania?
Mimo, że na sześć lekcji, aż cztery mieliśmy z jednym nauczycielem, to dzień był
bardzo ciekawy. Nasza koleżanka ze starszej klasy oprowadziła nas po budynku. Nie wiem,
czy kiedykolwiek nauczę się poruszania po korytarzach. Szkoła to istny labirynt! Póki co, nie
mieliśmy dużo „poważnych” lekcji, raczej tematy organizacyjne. Wszyscy nauczyciele
wydają się bardzo mili i zaangażowani w swój zawód.
Najbardziej nie mogę się doczekać lekcji języka polskiego oraz „przerabiania”
nowych lektur, a także historii, a szczególnie w późniejszych latach tematów Drugiej Wojny
Światowej, oraz zajęć wiedzy o społeczeństwie, którego jak do tej pory jeszcze nie mieliśmy.
Bardzo się cieszę, że udało mi się dostać do grupy bardziej zaawansowanej na języku
angielskim. Już w czwartek pisaliśmy pierwszy test, który miał nas podzielić na poziomy, na
języku obcym. Ponieważ myślałam o tym żeby rozszerzać język angielski, to jestem bardzo
zadowolona z tego, jak poszedł mi ten test.
Pisaliśmy również test wiedzy z historii i tutaj nie jestem z siebie aż tak dumna jak na
angielskim. Nieszczęśliwie dostałam grupę z tematami, które nigdy nie należały do moich
ulubionych i mój wynik był mocno przeciętny. Skrycie zazdroszczę koledze, któremu udało
się uzyskać sto procent.
Mam już trzy koleżanki, z którymi siedzę w ławce. Z pewnością to będzie się jeszcze
zmieniać, gdyż musimy się dopiero lepiej poznać, ale cieszę się, że już z kimś się
zaznajomiłam. Mam nadzieję, że będziemy zgraną klasą, po tym pierwszym tygodniu tak to
się zapowiada.
Pomimo wciąż dużego niepokoju, stresu związanym z nowym otoczeniem, oraz
ciągłego gubienia się w szkolnych korytarzach, bardzo się cieszę, że chodzę do tej szkoły,
a pierwszy tydzień był dla mnie bardzo przyjemny. Mam nadzieję, że każdy kolejny będzie
tylko lepszy.
Gabriela Wojtanowska

Odcinek 3
I w końcu nadszedł 1 września 2025 r…
Wszyscy z niepokojem czekaliśmy na ten dzień. Z drugiej strony było wiele
zagadkowości, ekscytacji… Jak to będzie? Jak odnaleźć się w nowym środowisku?
Zaczęło się od mszy św. w bazylice katedralnej. Potem było oficjalne rozpoczęcie
roku szkolnego – 101 w dziejach naszej szkoły! – w auli im. Jana Szczepanika w Akademii
Tarnowskiej. I w końcu to, na co wszyscy czekaliśmy: spotkanie w klasie z wychowawcą…
Sala nr 18 mieści się w budynku naszej szkoły przy ul. Brodzińskiego 9 na 2 piętrze.
Kiedy wszyscy się zebraliśmy, przyszedł nasz wychowawca, pan Mieczysław. Przywitał się
ze wszystkimi, powiedział, co istotne na początek. Rozdał każdemu z nas informacyjną
gazetkę, gdzie wszystko, co trzeba było napisane i …wysłał jeszcze na końcówkę wakacji!
Przed wyjściem zrobiliśmy sobie jeszcze pamiątkowe zdjęcie… Nasze pierwsze!



Odcinek 2.
Pierwsze spotkanie klasowe
Zapewne każdy przez wakacje zastanawiał się, jaka będzie ta nasza nowa klasa.
Odważyliśmy się i zorganizowaliśmy sobie pierwsze nasze spotkanie… Wybraliśmy galerię.
Wszyscy z entuzjazmem, ale też z niekłamaną tremą a jednocześnie ciekawością czekaliśmy
na ten dzień. Szkoda, że nikomu nie przyszło na myśl, żeby zrobić sobie wspólną fotkę…
Oto wspomnienia z tego dnia:
Dnia 28 sierpnia mieliśmy nasze pierwsze spotkanie klasowe jako 1a, czyli klasa
medialno-prawnicza. Spotkaliśmy się na Kantorii w Tarnowie. Kiedy przyszłam, było już tam
sporo osób, więc postanowiliśmy usiąść na trawie. Na początku graliśmy w mafię i od razu
zrobiło się bardzo wesoło. Dzięki tej grze mogliśmy się lepiej poznać, trochę otworzyć i złapać pierwszy kontakt ze sobą. Niektórzy od razu się zakolegowali, inni zaczęli odkrywać swoje cechy i poczucie humoru. To sprawiło, że atmosfera zrobiła się naprawdę luźna i przyjemna.
Po grze jeszcze trochę rozmawialiśmy, a potem wspólnie zdecydowaliśmy, że pójdziemy do
Parku Strzeleckiego. Droga upłynęła nam na rozmowach, a kiedy już dotarliśmy, usiedliśmy
tam i dalej spędzaliśmy razem czas. To spotkanie zakończyło się w tym miejscu, a nasze drogi się rozeszły, ale zostaliśmy już o wiele bliżej ze sobą niż na początku. Dzięki temu pierwszemu spotkaniu mogliśmy się lepiej poznać, porozmawiać i zobaczyć, jacy naprawdę jesteśmy. To był fajny początek naszej wspólnej przygody w liceum i cieszę się, że mogliśmy tak rozpocząć ten nowy etap.
Kamila Micek

Odcinek 1
Rekrutacja, czyli zanim wszystko się zaczęło…
27 czerwca 2025 r. pozostanie dniem zapisanym na wiele lat w naszej pamięci. Tego
dnia bowiem zakończyliśmy nasz pierwszy etap edukacji: Szkołę Podstawową… Pełni
niepokojów, ale i nadziei szliśmy na wakacje. Nie były one jednakże takie spokojne, jak te
dotychczasowe. Oto przed nami był finał rekrutacji…
Nasi rodzice kiedyś przed laty zdawali egzaminy, które uprawniały ich do przyjęcia do
wymarzonej szkoły: liceum lub technikum. My na koniec ósmej klasy zdawaliśmy egzaminy
państwowe, których wyniki rozsądzić miały o naszych dalszych losach… Centralna Komisja
Egzaminacyjna (czyli CKE) opublikowała je w piątek 4 lipca 2025 r. o godzinie 9:00…
Mieliśmy różne odczucia. Najważniejsze, że mamy to wszystko już za sobą. Dopiero 16 lipca
2025 r. do godz. 12.00 ogłoszono listę kandydatów zakwalifikowanych i kandydatów
niezakwalifikowanych. Należało potwierdzić ją, przynosząc oryginały dokumentów do 18
lipca do godz. 15.00…
Najważniejszym dniem był dla nas 21 lipca 2025 r. Wtedy to bowiem do godz. 12.00
podano do publicznej wiadomości przez komisję rekrutacyjną listy kandydatów przyjętych do
Szkoły Szczepanika… Uff, udało się, dostaliśmy się!!! Teraz w końcu można przeżyć jeszcze
kilka tygodni prawdziwych wakacji! MC

